|
wagrowiecasg.forumoteka.pl Opis Twojego forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
giller WIDMO - Plutonowy
Dołączył: 08 Wrz 2006 Posty: 2139
|
Wysłany: Pon Paź 09, 2006 9:25 pm Temat postu: Tak zaczynali wielcy |
|
|
Tak mnie tchnęło na topic pt. "Tak zaczynali wielcy ". Może podzielimy się opowieściami (real) jak zaczynaliśmy zabawę w ASG _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
stachu WIDMO - Starszy Kapral
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 2366
|
Wysłany: Wto Paź 10, 2006 11:29 am Temat postu: |
|
|
taki wspomnieniowy... czemu nie
za cholere nie pamiętam kiedy zaczynałem, wtedy strzelała sie ździebko inna ekipa... grahu, willi, marian, hubi, słoma, picias?, gilek? byliście tam? (z pierwszych akcji nie wszystkich zapamiętałem)
guna kupiłem jakoś wcześniej, potem ktoś dał cynk że na urbanie są strzelanki... pierwszą strzelankę pamiętam jak dziś te emocje... teraz troche bardziej na luzie podchodzę, wtedy napięcie jak diabli
no i z początków to jeszcze kilka akcyjek na słonecznej mgiełka+laserki+noc mało to praktyczne było, ale strzelało sie tam fajnie.
za diabła nie pamiętam kto mnie wkręcił... potem sam wkręciłem kilka osób... na pewno mirasa który już sie nie striela bo ma deserta w kawałkach i brakuje paru części, na pewno hudego który wpada od czasu do czasu jak nie ma roboty, wydaje mi sie że kiedyś macieja, ale nie jestem pewien, wydaje mi sie że na początku go nie było, jakoś dołączył do ekipy krótko po mnie, a potem strzelał sie z ludkami od jego braciaka (chociaż tego nie wiem, w końcu miałem z 2-letnią przerwę) może niech maku sam powie
teraz próbuję wkręcić ludka z poznania ode mnie z wydziału
ogólnie miło powspominać _________________
Realcap only, MP 300 Assault 400 Support 500 DM 600 BoltAction 700.
Ja Yeti! |
|
Powrót do góry |
|
|
Bandi WIDMO - Szeregowy
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 800
|
Wysłany: Wto Paź 10, 2006 12:50 pm Temat postu: |
|
|
rok 2001 (jeśli dobrze pamiętam ) idę z Hubixem żeby spotkać się z Gilasem i Lodziem ( Willim) no i mówią nam, że zamówili sobie giwery z Hongkongu, które strzelają kulkami plastikowymi. Pierwsza reakcja: paniczny śmiech i myśli typu: ci to mają nasrane zamawiać giwery na kulki za 1,500 zł. no i tak śmialiśmy się przez... nie pamiętam ile do Was szły te giwery... miecha? ponad miecha? jakoś chyba tak. Aż przyszedł pamiętny dzień kiedy przyszły do Was giwerki i akcyjka na stadionie. Wtedy tylko obserwowałem, nie brałem czynnego udziału w walce. Patrzyłem jak się spisuje Piciasa kałach, Gillera M16A1 (?) oraz Lodzia Desert elektryczny (na baterie jakie gówno to szok ). wtedy zrobiłem takie oczy i stwierdziłem, że ja też chce. no i przyszła gwiazdka 2001 roku :santa: kiedy to dostałem swojego pierwszego guna. Przepiękny, prześliczny, po prostu miodzio Sturm Ruger P85 no i tak jakoś się zaczęło. Następna gwiazdka :santa: przyszła a wraz z nią jak to Stachu mówi Pan Waldemar Pompka P99. no i tak się nim strzelałem (Ruger wtedy już był zjebany ) aż jeszcze następnej gwiazdki :santa: przyszedł Hartballer II, z którego strzelałem wiekami takie akcje szły, że to szok Aż tu nagle 3 kwietnia roku 2006 przychodze do domciu a na moim wyrku leży moja żona Śliczna pani P90TR no i tak mijały miesiące eksploatacji mojej żoneczki ( ) aż nie wytrzymała i teraz jest ciężko chora. A owocem moich zabaw z P90 jest moje dziecko, które urodziło się 11 września 2006 roku Jest nim chłopczyk M4-A1 S-System i taka moja historia _________________ ASG - Agresywny Sex Grupowy |
|
Powrót do góry |
|
|
giller WIDMO - Plutonowy
Dołączył: 08 Wrz 2006 Posty: 2139
|
Wysłany: Wto Paź 10, 2006 2:36 pm Temat postu: |
|
|
Picias (protoplasta ASG w Wągrowcu) powiedział mi któregoś pięknego dnia 2001r., że jest Zlot Maniaków ASG. Jeszcze wtedy nie wiedziałm co to dokładnie jest. Więc weszliśmy na jakąś stronkę i zamówiłem Sturm Rugera P85 bo innnych giver nie było . Prędzej w Poznaniu w modelarskim koło Starego Rynku Picisa kupił sobie chyba Sig Sauera 226. Potem w jakoś w pobliżu zlotu kupiłem sobie glany i jakieś bojówki koloru oliwkowego oraz kamizelkę (gdzieś mam te zdjęcia ... lepiej nie pokazywać ) Na zlocie była wiara full wypas. My się spóźniliśmy i byliśmy na dwóch akcyjkach. Nigdy nie zapomnę pierwszej jakiś koleś ubrany jak ninja wpadł na rowu którym szliśmy i pociągnął seryjkę z Mp5 tak więc nie było co zbierać, zniknął szybciej niż się pojawił, KOSA
Potem było kilka zlotów ogólnopolskich: Kraków, Mikstat I i II, Piła
W Wągrowcu ekipa z czasem się rozrastała i wyposarzenie członków też. Pamiętam, że trzon stanowiliśmy razem z Piciasem, Willim i Owcą dołączyli też Bandi i Hobix po szoku zobaczenia AEG za 1500 pln Strzelaliśmy się prawie wszędzie: jakaś budowa z której nas ktoś przeganiał, hospicium w budowie, stadion i słoneczna to najlepsze akcje nocne oraz sławetny cypel. Potem doszło U1 i U2. Tak więc doświadczenie jakieś mam
Jeśli chodzi o givery to off cozz przez mje ręce przewijały się takie sławy jak: M16A1 zamienione na M733 Commando, a z pompek to (poza SR P85) Walther P99 i Hardballer II (który służy mi do dziś i daje radę nawet w terenie leśnym )
Teraz widzę, że coraz więcej ludu chce się bawić w Air Soft Gun i dobrze. Polecam świetna zabawa i możliwość spędzenia czasu ze znajomymi _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klon
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 134
|
Wysłany: Wto Paź 10, 2006 3:05 pm Temat postu: |
|
|
Mnie do ASG wkręcił gilas pamiętam swoja pierwsza akcje miałem stresa na maxa ale poszedłem z swoim glockiem którego kupiłem jeszcze w ,,Arsenale” (wtedy jeszcze sprzedawali giwery ASG) i na pierwszej akcji byłem na bakutilu bez żadnego doświadczenia pamiętam że na pierwszej mojej akcji byłem w drużynie z Gilasem właśnie i nie wiedziałem gdzie mam się schować to mi powiedział ze mam wejść pod schody i przez dziurkę jak ktoś będzie szedł ściągnąć wiec tak zrobiłem i tak właśnie zdobyłem swoje 2 fragi i tak się to zaczęło i od tamtej pory nie mogę już przestać jestem już uzależniony przez ponad 2 lata i nie mam zamiaru tego nałogu rzucić. _________________ "Nigdy nie zaczynaj wojny je?li nie masz zamiaru na niej zgin??"
|
|
Powrót do góry |
|
|
giller WIDMO - Plutonowy
Dołączył: 08 Wrz 2006 Posty: 2139
|
Wysłany: Sro Paź 18, 2006 5:06 pm Temat postu: |
|
|
Ciekawe, czy nikt nie ma nic do powiedzenia, weźcie się troche pochwalcie jak to było na początku z waszym ASG. A tak poza tym Picias weź przytocz swoją historię, jak w ogłóle znalazłeś WMASG, itp. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
The_PiotREX
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 2409
|
Wysłany: Sro Paź 18, 2006 5:09 pm Temat postu: |
|
|
Łomatko.cpp a kogo to interesuje? _________________ L?kliwy stokro? umiera przed ?mierci?, m??ny kosztuje jej tylko raz jeden.
|
|
Powrót do góry |
|
|
giller WIDMO - Plutonowy
Dołączył: 08 Wrz 2006 Posty: 2139
|
Wysłany: Sro Paź 18, 2006 5:14 pm Temat postu: |
|
|
Tak jak Stachu napisał taki wątek wspomnieniowy
p.s. co do WMASG to np. mnie interesuje _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
The_PiotREX
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 2409
|
Wysłany: Sro Paź 18, 2006 5:18 pm Temat postu: |
|
|
ok, chwilowo wymyslam wymagania programowe z chemii dla liceum, ale potem czemu nie, moze usiade przy szklance whisky i powspominamy razem lata naszej mlodosci. tak wiec usiadzcie dzieci grzecznie wokolo i sluchajcie jak dziadek opowiada... _________________ L?kliwy stokro? umiera przed ?mierci?, m??ny kosztuje jej tylko raz jeden.
|
|
Powrót do góry |
|
|
hubix
Dołączył: 04 Wrz 2006 Posty: 204
|
Wysłany: Czw Paź 19, 2006 5:55 pm Temat postu: |
|
|
dobra ja opowiem w skrucie bo słoma juz opowiedział połowe za mnie ,a więc : rok 2001 gilas z piciasem kupują giwery za 1500 zł co za młoty , pierwszą akcje pamietam do dzisiaj jak spier#$alałem przed serią z kałasza i showałem sie za taką blachą i usłyszałem jak kulki zaraz za moją dupą biją w tą blache <pellelelelelelelelel> wrażenia były nie do wy#ebania dosłownie sie zabujałem w asg i tak mi do dzisiaj zostało
pamiętam akcje na cyplu jak łażiłem z "golden gunem" czyli gilka rugerem tylko motyw był taki że był bez magazynka czyli mogłem załadować tylko jedną kulke no i jak chciałem kogoś zabić musiałem pierw podejść dostatecznie blisko niezauważony a potem oddać strzał w 100% procentach celny jeśli spudłowałem było już po mnie na tym se troche skilla podniosłem zresztą picias dobrze pamięta tamte czasy
nocne akcje były jedne z lepszych jakie pamiętam o wiele bardziej mi sie podobały niż dzienne naparzanki przeprowadzanie wipa i wogłole na stadionie nocą to był klimat albo jak słyszysz że gościu pruje do ciebie serią tylko pytanie "skąd to kur$a idzie "
i pamiętam jak jeszcze bączek sie z nami strzelał albo michalski z grachem ahhh to były czasy
co do giwer to dokładnie nie pamiętam ale strzelałem z "golden guna" jakiś czas ,potem hyba se kupiłem deserta no i jakieś 3 miechy temu rugera mk1 i G36c _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
The_PiotREX
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 2409
|
Wysłany: Pią Paź 20, 2006 11:33 am Temat postu: |
|
|
Rok 2001.
Przeszukujac internet trafiłem stronę SGGA. tam dowiedziałem sie podstawowych informacji o sporcie zwanym airsoftem. Znalazłem tam też kilka fajnych artykułów napsianych przez Cz@rka. Niestety w kilku z nich znalazłem rażące błędy. Postanowiłem napsiac do autora. Jedne z nich poprawił od razu, nad innymi toczyła się długa mailowa wymiana argumentów, ale w koncu dał sie przekonać Po jakimś czasie Cz@rek zaproponował mi współpracę z vortalem napominając przy okazji że za 2 tygodnie jest organizowany II ZMASG w Poznaniu. No cóż... trzeba było powiedzieć Gilkowi i Owcy o tym sporcie i kupić giwerę jakąs...
Summa summarum na zlocie pozyczylem SIG Sauera P 226 (kupionego w sklepie modelarskim w Poznaniu) Owcy, a sma pozyczylem od Wita Skorpiona TM (pompka). Zlot był niezapomnainy, ale jego opis to juz dłuzsza historia, moze w innym watku... Po zlocie Daras dorobił sie Rugera KP85 i zaczęliśmy sie strzelać gdziekolwiek popadnie. Z czasem kupilismy coraz lepsza broń (nasze AEGi sprowadzalismy osobisice z Hong Kongu - takie to były czasy! a ile problemów przy tym było...na nowy watek by starczyło opisu). Z zcasme zaczęło sie przewijac coraz więcej osób, część została, część zrezygnowała. Ogółem strzealło sie z nami juz chyba koło 50 róznych osób. na rekordowych akcjach na bakutilu bywało 19 osób. Strzelalismy sie w około 11 miejscach na terenie miasta: w tym między innymi tak ziwnych jak: promenada, słoneczna, boisko OSiR, kort tenisowy...
Z redakcji WMASG wystapiłem w 2004 roku.
PS. Przez moje ręce przeszło 9 giwer. Pierwszą mam nadal mimo że nie działa już jak dawniej: co sentyment to sentyment... _________________ L?kliwy stokro? umiera przed ?mierci?, m??ny kosztuje jej tylko raz jeden.
Ostatnio zmieniony przez The_PiotREX dnia Sob Maj 01, 2010 4:03 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
maku Site Admin
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 4142
|
Wysłany: Sob Paź 21, 2006 12:02 am Temat postu: |
|
|
A więc tak:
Zaczęło się..... hm, żebym ja to wiedział który to był rok, chyba jeszcze w podstawówce siedziałem, wszedłem do sklepu sportowego w spółdzielni inwalidów, chyba jakiejś piłki szukałem czy cuś, a tam pod przeszklona ladą leżał full plastik szary glock17 na małe białe kuleczki. Jako że strzelanie ciągnęło mnie od zawsze, nei mogłem sobie odmówić kupna. Oczywiście strzelałem wtedy głównie w domu, do puszek, tarcz, troche do młodszego brata:> potem przez jakiś czas zapomniałem o tym, bo giwera sie rozwaliła i jakoś tak wyszło. I aż tu magle, pewnego dnia w liceum (2 klasa bodajrze) Stachu napomknął coś o strzelaniu z giwer o napędzie pneumatycznym, że się spotyka z jakimiś kolesiami, ubierają okulary i naparzają do siebie. No to w tym momencie oczy ni się zaświeciły, niestety mój stary glock już dawno był w rozsypce, ale natychniast kupiłem sobie na www.militaria.pl moją pierwszą ''profesjonalną'' zabawkę - H&K P8 z kompensatorem. No i się zaczęło. Tak usilnie trenowałem w domu strzelanie przed akcją, że już na drugiej rozwaliłem giwere (coś się tam ułamało w środku). Następnie był kupiony w poznaniu Walther P99, co za piękna broń Tego też ostatecznie zajechałem, więc kupiłem drugiego takiego samego (trochę już też nadwyrężony, ale strzela do dzisiaj). Następnie (chyba ajkieś 1,5-2 lata temu) kupiłem Xm'kę sprężynową i Berettę 92F KWA, niestety często bywało tak że jak już się dowiedziałem że jest akcja, to było za puźno żeby się wybrać, albo nie miałęm czasu, albo jak już przyszedłem to było mało osób, ale zawsze cieszyłem się z każdej możliwości postrzelania. Wszytko toczyło się pięknie i wszyscy byli szczęśliwi, aż tu pewnego pięknego, słonecznego wrześniowo-sobotniego popołudnia pojechałem sobie na akcje. Przyjeżdżam na U1, patrze, no zaje$^biaście, około 16-18 osób, będzie ''wyżynka" jak to Stachu mówi. Podzieliliśmy się, pierwsza akcja, skradam się pod okno, patrze, ''nikto nie je doma'', no to xm'ka na plecy i wszodze. Oparłem ręne na parapecie, dźwignąłem się......i w tym momencie do pomieszczenia wszedł drzwiami Mr Słoma z hb przy twarzy, no i była krótka piłka z jego strony, strzelił i trafił dokładnie między moje wargi, kulka przeszła między nimi i trafiła mnie w koniuszek górnej jedynki. I tak oto straciłem ząbek.
tu mała ilustracja graficzna:D
Ile ja się wtedy nacierpiałem.... 2 dni z odsłoniętym nerwem, potem wyjnowanie żywego niezatrutego nerwa z zęba ''na żywca", blah, do teraz mnie ciary przechodzą. Po tym incydencie wyposarzyłem się w maskę tak dla pewności:]. No a w tym roku to już pewnie i tak wszyscy wiecie> Przyszła kolej na M700 Pierwszy komantarz po wyciągnięciu z pokrowca na akcji: "O KUR^&WA", komentarz po pierwszym strzale: "o kur#$%wa ja pier#%dole, nie chce z tego dostać":] oprócz tego wyposarzyłem się w mundurek niemiecki (miałem robić na nim ghillie suita, ale zbrakło czasu:/:/:/), kolejną beretkę 92F, potem mundur brytyjski i kamizelkę. W tzw. międzyczasie zwerbowała mnie mocno zorganizowana ogranizacja przestępczo-malwersacyjno-łapownicza S.M.O.G., w barwach której zaliczyłem 2 zloty w Pile.
No, i to chyba tyle, może jeszcze dodam że przez moje ręce przeszło razem około 10 giwer (łącznie z shotgunem z allegro i elektrykiem za 150zł, ale do tego się głośno nie przyznaje:>) i wszystkie jeszcze (mniej lub bardziej rozkręcone) mam w domu.
No, to tyle, dziękuję za uwagę i pozdrawiam wszystkich zapaleńców _________________ ".stay out of the road
if you want to grow old."
|
|
Powrót do góry |
|
|
stachu WIDMO - Starszy Kapral
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 2366
|
Wysłany: Sob Paź 21, 2006 8:43 am Temat postu: |
|
|
często jak mi sie przypomina ten postrzał w ząbek mam ochote zakupić sobie maske... _________________
Realcap only, MP 300 Assault 400 Support 500 DM 600 BoltAction 700.
Ja Yeti! |
|
Powrót do góry |
|
|
Fearie WIDMO - Kapral
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 3751
|
Wysłany: Sob Paź 21, 2006 2:19 pm Temat postu: |
|
|
Kurcze pora na mnie na opisanie. Moja historia jest mocna powiązana z Maka bratem znanym pod nickiem Edol lub Bambidu. Wszystko zaczęło sie któregoś pięknego słonecznego dnia w 6 klasie podstawówki kiedy to Edol przyniósł do szkoły znanego juz z wypowiedzi wyżej szarego Glocka 17. Jak go zobaczyłem to nie wiedziałem jeszcze że jest on na kulki lecz szybko się o tym później dowiedziałem jak zostałem postrzelony w plecy. Zauroczyła mnie możliwość strzelania do ludzi kuleczkami z plastiku. Po powrocie do domku szybko spytałem sie rodziców czy moge sobie kupić ale się nei zgodzili. Bardzo się rozczarowałem lecz po wakacjach czyli na początku gim spytałem sie znów i o dziwo sie zgodzili. Więc szybko zadzowniłem do Edola i poprosiłem go aby przez brata załatwił mi jakiegoś guna. Po jakiś 2 tyg przybył do mnie Walther P99. Jak przyniosłem go do szkoły to wkręciłem kilka osób z klasy mojej i innej i zaczęliśmy się napierdzielać w jakieś może 6 osób. Strzelaliśmy się tak w najlepsze może przez 2 lata do czasu aż straciłem ząbek (jedynka górana). Wtedy nastąpiła przerwa w moim strzelaniu i tylko mogłem sobie poptrzeć jak się strzelają inni między innymi GROT. Sprzedałem mojego walthera i kupiłem sobie maske w nadziei że kiedyś wróce do ASG. Wróciłem po jakimś pół roku. Potem kupiłem sobie kolejnego P99 i strzelałem się nim do tego roku aż kupiłem sobie rugera (którego musze sprzedać bo się rozwalił) ogólnie rzecz biorąc przewinęło się przez moje ręce tylko 3 guny w tym 2 te same. Do dziś musze dziękować Edolowi ze mnie do tego wciągnął gdyż jest to naprawde boski sport. Stachu polecam maske bo naprawde głupio stracić ząb _________________
www.linea-okna.pl <-- producent okien drewnianych |
|
Powrót do góry |
|
|
giller WIDMO - Plutonowy
Dołączył: 08 Wrz 2006 Posty: 2139
|
Wysłany: Sob Paź 21, 2006 3:54 pm Temat postu: |
|
|
Po tych wszystkich historiach z zębami (a ból zęba i dentysta mógłby nie istnieć ) też zacząłem się obawiać o zęby . Kupiłem maskę ale części twarzowej szybko się pozbyłem gdyż nietylko przeszkodza ale i klei się do skóry bleee. Na myśl przyszła mi arafatka w kolorach maskujących ale w Specshopie zobaczyłem siatkę maskującą która była tylko troszeczkę tańsza więc nabyłem ja off cozz i używam jej jako szal który chroni mi poza częścią twarzową też szyję (krtań). Młody Wachu wie co to spłynąć po postrzale w krtań Tak więc w jakikolwiek sposób polecam wszystkim ochronę nie tylko oczu _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|