Forum wagrowiecasg.forumoteka.pl Strona Główna wagrowiecasg.forumoteka.pl
Opis Twojego forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

02.03.2008 Lubasz - singin' in the rain ;)
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum wagrowiecasg.forumoteka.pl Strona Główna -> Strzelanki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stachu
WIDMO - Starszy Kapral


Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 2366

PostWysłany: Nie Mar 02, 2008 5:22 pm    Temat postu: 02.03.2008 Lubasz - singin' in the rain ;) Odpowiedz z cytatem

Jak wrażenia kompanijo wesoła?
_________________

Realcap only, MP 300 Assault 400 Support 500 DM 600 BoltAction 700.
Ja Yeti!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sanczo
WIDMO - Porucznik


Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 4055

PostWysłany: Nie Mar 02, 2008 6:19 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wrażenia
1. Pogoda najgorsza z możliwych, momentami nawet lało, utaplani w błocie, ale myślę, że zadowoleni Question
A najlepsze jest to, że gdy wyjeżdżaliśmy to zaczęło słońce świecić Confused
2. Rewelacyjny teren, jako, że byłem tam pierwszy raz to mogę napisać, że bardzo pozytywnie, duże pofałdowanie powierzchni, okopy, skarpy, laski, zagajniki.
3. Akcje:
1 słabo niezbyt rewelacyjnie szturmowaliśmy, braki w komunikacji, trochę było widać nieznajomość terenu
2 ciekawy teren do obrony, dość dobrze przytrzymywaliśmy wroga i odpieraliśmy ataki
3 Kill liders: tu również wyszła na jaw nieznajomość terenu, nie należało atakować od frontu całą siłą, a wysłać ludzi od strony drogi. przyznam, że przez chwilę jak sobie pomyślałem, że antonio siedzi ze swoją snajperka 2m ode mnie to aż sie wystraszyłem, bądźmy szczerzy, zostaliśmy tam posiekani Evil or Very Mad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
maku
Site Admin


Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 4142

PostWysłany: Nie Mar 02, 2008 6:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a mnie się bardzo podobało, mimo tego że zmokiłem i że w ostatnej akcji miałem jeszcze szanse na kilka fragów a oberwałem od szefa Vikingów, który był przekonany że ja i gilas to "imperialisyczny wróg którego trzeba utłuc"Very HappyVery HappyVery Happy
_________________
".stay out of the road
if you want to grow old."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
giller
WIDMO - Plutonowy


Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2139

PostWysłany: Nie Mar 02, 2008 6:34 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wyszło parę rzeczy które szwankują:

1. Komunikacja Arrow umiejętność gadania przez radio. Da się poprawić.

2. Zdecydowanie i dobre dowództwo. Bądźmy szczerzy, jeśli dowództwo ginęło to drużyna traciła wenę i jakoś tak pozbierać sie sensownie do działanie nie mogła. Tak więc bardzo pozytywny był ostatni scenario, gdzie dowódców nie było, ale w którym też słyszałem głosy że po mimo wybrania tymczasowego leadera nie był on do końca respektowany jako dowódca. Ale to też da się poprawić.

Ogólnie aura nie była nam do końca przychylana ale mamy początek marca i nie było źle miejmy nadzieję że będzie coraz lepiej. I więcej mi dawać na składkę Cool

p.s. taka luźna uwaga do Stacha, jak już przejmujesz inicjatywę to zdecydowanie. Nie możesz rzucać luźnej propozycji np. ataku bo kto ci przytaknie lub zaneguje w środku walki. Jak już w twojej ocenie była możliwość skutecznego szturmu to trzeba brać ludzi i do boju. Na wojnie niestety debatować się nie da a dowodzić może tylko jeden.

_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
grako



Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 302

PostWysłany: Nie Mar 02, 2008 7:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mnie sie również podobało a szczególnie 2 akcja i ostatnia "górka" pogoda nie zbyt dobra dopiero jak sie zmywaliśmy zrobiło sie ładnie ale widocznie za mało proboszczowi dałem w kopercie!! Very Happy Myślę ze pierwsza akcja była kiepska z naszej strony złoili nasz jak dzikie świnie ale to wynikało z braku wiedzy o terenie ! !
_________________
Nieprzyjaciel niezmiennie atakuje w dwóch przypadkach:
- kiedy jest gotowy
- kiedy Ty nie jeste?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
stachu
WIDMO - Starszy Kapral


Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 2366

PostWysłany: Nie Mar 02, 2008 8:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

giller ale ja sie nie nadaje do dowodzenia i mam tego pełną świadomość. inna sprawa że ja mówie atak, lece do przodu, oglądam sie za siebie a tu sie okazuje że jestem w 1 linii.

w oóle to jakoś tak przypadkiem mnie wybrali na dowódce przez aklamacje Razz

jak sie zastanowić to pogoda mogła być gorsza... (emma Razz) ja zaliczyłem kilka śmiesznych akcji...
1 strzelanka kropnąłem kogoś z wikingów. nic dziwnego gdyby nie to że widziałem go przez jakąś minute będąc przekonany że to nasz Very Happy dopiero jak sie ułożył na górce i zaczął celować w strone naszych... Very Happy Ładnie potem położył mnie gość który wcześniej załatwil gillera (nie widziałem skąd strzela nawet)

2 akcja, przed rozpoczęciem zaczęli mnie ostrzeliwać jak właziłem od dołu do paśnika. na szczęście zdążyłem sie podciągnąć Very Happy

leżąc w lasku połasiłem sie na 2 kille zamiast jednego... i w efekcie zginąłem tylko ja Very Happy

kymon z okopu:
-nie idź do tego lasku, ktoś stamtąd strzelał
-a sprawdze i może wyczyszcze ten lasek
kucam koło okopu, wytężam wzrok w kierunku lasku... chyba ktoś tam leży... przymierzem, naciskam spust i w tym momencie czuje takie konkretne jebs! w czoło (antonio cały czas miał mnie na celowniku) Very Happy

przestrzeń między drzewami, koleś mi miga kilka rzędow drzew obok i zaraz wyjdzie w "mój" prześwit... przymierzyłem, tak z 2m nad kolesiem (daleko było, szło parabolą) zaraz wejdzie... strzał. kulka leci... leci... leci... leci... (285 fps Razz ) leci... robie sobie kawe w międzyczasie... kulka nadal leci... dopijam kawe... i kulka ląduje gościowi prosto na klacie Very Happy bezcenne! mało sie nie zsiusiałem ze szczęścia Very Happy

pierwszy raz latałem z radyjkiem, fajno tylko słuchawek brakowało, a i radiooperator ze mnie średni. no i zero orientacji w terenie.

dziękówa wszystkim którzy byli, mimo pogody zabawa przednia!

_________________

Realcap only, MP 300 Assault 400 Support 500 DM 600 BoltAction 700.
Ja Yeti!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dziekss
WIDMO - Szeregowy


Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 776

PostWysłany: Nie Mar 02, 2008 8:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja chcialem dowodzic z mojego sztabu w domu, ale meczyla mnie taka pewna nieciekawa sprawa (wymioty-party) Very Happy a tak na serio to szkoda ze nie moglem jechac Confused
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sanczo
WIDMO - Porucznik


Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 4055

PostWysłany: Nie Mar 02, 2008 9:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z takich ciekawszych akcji to na końcu 1 podchodząc od dołu do flagi udało mi się ściągnąć jednego vikinga, ale drugi do mnie strzela, ale ten dźwięk jakiś dziwny, nagle uświadomiłem sobie, że strzela do mnie z pustym magiem, no to podrywam kałacha, strzelam i ........ okazuje się że też nie mam kulek, więc szybko biorę glocka, podbiegam, celuję i ............ w tym momencie ktoś krzyczy KONIEC:(
Ale byłem blisko kolejnego fraga
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kymon
WIDMO - Rekrut


Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 1865

PostWysłany: Nie Mar 02, 2008 11:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W pierwszym scenario z gilerem oraz czterema bezrbonnymi mieliśmy zostać na obronie, ale postanowiliśmy we dwóch zobaczyć so słychać na najbliższym wzniesieniu i okazało się, że tam wiara się już ostro napierdala. No więc przymierzyłem z lunetki z górki, 3 strzały i gościu dostał Smile , następnie giller dostał, ja zdążyłem ustrzelić jeszcze jednego i w tym momencie zabił mnie ten sam koleś co gillera (był skitrany za wałem pod wzgórzem, których było nie mało.

Drugi scenariusz to już ostra napierdalanka w moim oraz z sancza wykonaniu z okopu. Co prawda batka mi padała, ale sześciu ubiłem Cool

W trzecim scenariuszu zginąłem jako pierwszy bo gdy na rozkaz mieliśmy atakować to nikt koło mnie nie był (dlatego też nie nawidzę strzelać się z osobami, które nie wykonują poleceń być może z racji tego że są za mało doświadczone).

Ogólnie rzecz biorąc to spodziewałem się większej frekwencji, ale ludzi nie było mało, a pogoda jak pogoda; nie raz strzelało się i w gorszej.

_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Rzuf



Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 825

PostWysłany: Nie Mar 02, 2008 11:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hehe Stachu nie martw sie, do prowadzenia grupy nikt sie nie kwapi bo to najbardziej niewdzeiczna robota, wszyscy wymagaja, nie sluchaja a jak cos zle to of coz przez leadera Wink

A tak wogole trzeba wlasnie przecwicyc CO sie dzieje z druzyna kiedy traci czlonkow o najwiekszych "predyspozycjach do prowadzenia" (czyt. tych na ktorych wszyscy patrza kiedy wybiera sie szefa...) Czy taka grupa jakos sobie poradzi czy ... Wink

No i w swoim otoczeniu kady chyba powinien podowodzic coby wiedziec czego nie robic aby nie przeszkadzac dowodcy. Dopiero jak na swoim ciele zobaczy co przeszkadza to wielu to otwiera oczy Wink

_________________

"This is my rifle, this is my gun, this is for fighting , this is 4fun"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Duscann



Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 394

PostWysłany: Pon Mar 03, 2008 8:51 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przytaknę Rzufiowi to niewdzięczna robota a każdy psy wiesza właśnie na dowódcach.
Fakt jest taki, że zanim będziecie najeżdżać na dowódców, odpowiedzcie sobie na pytanie czy wykonywaliście rozkazy zgodnie z oczekliwaniami dowódcy? Ja sam zaobserwowałem że wielokrotnie nie wypełniano rozkazów ale dostosowywało je sobie do swojego widzimisie;)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kowal86



Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 434

PostWysłany: Pon Mar 03, 2008 1:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

powiem tak wypad w miarę udany a do lepszych skeczy uwazam tak:
1.jak z maku na pierwszej akcji zgubiliśmy drogę do respa i szukaliśmy go chyba z pól godziny:) kłania się tu nieznajomość terenu niestety:/:/
2.Bitwa o bunkier kiedy sancho ja kymon i grako zostaliśmy zasypani dosłownym ogniem:)SmileSmile polegliśmy wszyscy ale oni paru też stracili:)Smile
Ogólne wrażenia moje to tak:
1.Deszcz j jeszcze raz deszcz ale daliśmy radęSmileSmile
2.CHwilami bardzo ślizgo prawie kostkę zwichnąłem:/:/
3.Teren jest gitas mnie rowniez sie podobaly te okopy i pagorki niektóre tereny jezeli mialy dobrze ustawiona obrone byly naserio ciezko do zdobycia

_________________
...baptised in fire forty two one - spirit of Spartan - death and glory!!!...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
giller
WIDMO - Plutonowy


Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2139

PostWysłany: Pon Mar 03, 2008 2:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zgadzam się z Rzufiem i Duskannem chociaż w waszym przypadku nie macie wielu pod sobą (do 15 a Duscann mniej) a już są pewne problemy.

Wiadomym jest że na dowódcy się psy wiesza a sukcesów nie zauważa bo przecież wszyscy strzelali Confused

Kymon też ma racje, że brak doświadczenia powoduje takie skecze, że Stachu dowodzi a biegnie w pierwszej jednoosobowej lini do szturmu, ale jak ktoś weźmie wszystko w garść to znowu oburzenie że to zabawa Confused

Tak więc panowie nie ma łatwo Twisted Evil ale ktoś musi leaderować, żeby chociaż trochę było widać ogranizację a nie totalny rozpiź(*&l Wink

_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
monique



Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 208

PostWysłany: Pon Mar 03, 2008 3:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

taka już nieszczęsna rola dowodzących Wink myśle, że po tej akcji każdy ma przemyślenia i wyciagnął jakieś wnioski Wink a nad tym co było nie tak popracujemy Wink
_________________
4[FUN] Public Relations
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
stachu
WIDMO - Starszy Kapral


Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 2366

PostWysłany: Pon Mar 03, 2008 7:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no ja musze przyznać że jestem średnio zdyscyplinowany jak chodzi o podleganie dowódcy... jak mi mówią idź tam i pilnuj to sie szwędam gdzieś dookoła w bliżej nieokreślonym rejonie... albo zdarza mi sie odłączyć od grupy nikogo nie informując, jeśli mam jakieś przeczucie (ten wewnętrzny głos który mówi "teraz albo nigdy!") Wink

z drugiej strony dowódca który zna swój team może to kreatywnie wykorzytać przydzielając taką osobe przykładowo do zwiadu.

ktoś miał dobry cynk - niech każdy chociaż raz sobie podowodzi drużyną i zobaczy jak sie paskudy nie słuchają Wink

_________________

Realcap only, MP 300 Assault 400 Support 500 DM 600 BoltAction 700.
Ja Yeti!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum wagrowiecasg.forumoteka.pl Strona Główna -> Strzelanki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum