wagrowiecasg.forumoteka.pl

Aki · Dołączył: 10 Wrz 2008 Posty: 5

Witam,
chciałbym podziękować za zaproszenie, teren super, żadnych zgrzytów podczas gry, miła atmosfera i dobra zabawa, wszystko ok. Mam nadzieję że będziemy mogli jeszcze do Was przyjechać mam nadzieję że w wiekszym gronie. A postrzelać sobie postrzelałem i to wcale nie tak mało. Jeszcze raz dziekuję i pozdrawiam. Smile

jackub · WIDMO - Sierżant Dołączył: 13 Paź 2006 Posty: 2326

No teraz mogę pisać. Razz

Dzień zapowiadał się ciekawie, ładna aura zachęcała do wspólnych igraszek na U1. hehehe
Warto buło przyjechać wcześniej bo przynajmniej w spokoju i w dobrym towarzystwie można było się przygotować i zaznajomić gości z terenem.
Strzelanka zaczęła się od wymyślonego przez maka TDM z podwójnym respem (ciekawe rozwiązanie i akcje były żywsze). Respy były tak gdzie flagi.
dwie akcyjki, które jednak trochę trwały ale były energiczne. Osobiście mi się to podobało.
Potem dwa razy LAST KEY, innymi słowy dwie skrzynki z czego trzeba zdobyć jedną by móc otworzyć drugą, no i lotny resp wg ANTONIA.
Scenariusz jak scenariusz zakładał wypełnienie zadania a co za tym idzie nie trzeba było kilować innych. Trzeba było skupić sie na wykonaniu zadania.
U1 jest ciekawych terenem ale niestety małym, na rozbudowane scenariusze, dlatego SJ z małym tłem są idealne do tego typu terenu.
Pod koniec tego prologu, musze stwierdzić że w końcu zgrałem się z Julcią, i mam dziwne przeczucie ze to był jeden z moich najlepszych dni w życiu.

Z ciekawych akcji to:
- Zajście od tyłu kola z SPUR ten w oliv (sorki ale nie pamiętam ksywki)
- przejęcie skrzynki w pierwszym LAST KEY niezła walka w ciemni chłopaki.
- obrona "1" 5 kili no w tym za ściany SPARTANA UNDERGROUDA Razz

(moja radość nie miała końca) i przy okazji już nigdy nie będę mówił ze kotłownia to pułapka dla tego kto sie tam znajduje Smile

- ściągniecie leśnego przez okienka z 2 do 3 Smile

sory że w łeb ale tylko to było w tym okienku
- łapanie jaszczurki dla mojej córki (została wypuszczona na wolność tego samego dnia w lasku)
- wspólne rajdziki z HOHOŁEM (można powiedzieć że stare czasy się przypominają, BANDI)
- brak jakichkolwiek zakwasów w nóżkach (coraz lepiej z moja formą)
- ulitowanie się BIRKA na de mną i w boczek z gazika mi posunął (BIRK możesz startować na świętego litościwego) Smile

- ubicie BIRKA w jedynce przez okienko Razz

- no i oczywiście NOSOROŻEC (buhahaha)

Spotkanie godne najlepszych, najznamienitszych, ludzi ASG. Fair Play i rywalizacja na wysokim poziomie. Dobry humor nie opuszczał Nas przez cały czas.

Dzięki i jeszcze raz THX for All.

p.s. Szlifowanie rofmy nie poszło w moim przypadku do lasu, co mnie do konca utwierdziło w moim treningu Smile