Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maku Site Admin
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 4142
|
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 7:45 pm Temat postu: 24.02.2008 Mekong |
|
|
Narazie zwięćle bo nie mam siły na więcej:
1. Było zaje#%biście, na prawde warto było jechać
2. GIlas nie potrafił otworzyć wlewu paliwa w swoim aucie:P:]
3....Reszta potem:D _________________ ".stay out of the road
if you want to grow old."
Ostatnio zmieniony przez maku dnia Nie Lut 24, 2008 10:29 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lemonvip WIDMO - Kapral
Dołączył: 07 Lis 2006 Posty: 2122
|
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 8:37 pm Temat postu: |
|
|
Maku zmeczenie sprawilo ze zes wybiegł troche w przyszłosc z tym tematem |
|
Powrót do góry |
|
|
Fearie WIDMO - Kapral
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 3751
|
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 9:02 pm Temat postu: Re: 24.08.2008 Mekong |
|
|
maku napisał: |
1. Było zaje#%biście, na prawde warto było jechać
2. GIlas nie potrafił otworzyć wlewu paliwa w swoim aucie]
|
Dodane po 1 minutach:
maku napisał: |
1. Było zaje#%biście, na prawde warto było jechać
2. GIlas nie potrafił otworzyć wlewu paliwa w swoim aucie:P:]
|
do 1. Maku miałeś pompkę? Jeśli tak to pozdrawiam Skippera i jego milion FPS.
do 2. nowy uber-pro-elo-1337-taktyczny autek ładny ale Giller mu nie podołał: D Będę miał się z czego smiać jak go spotkam : ) _________________
www.linea-okna.pl <-- producent okien drewnianych |
|
Powrót do góry |
|
|
sanczo WIDMO - Porucznik
Dołączył: 15 Gru 2007 Posty: 4055
|
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 9:18 pm Temat postu: |
|
|
Jestem wykończony, ale warto było.
Świetny teren, a przeprawy przez rzeczkę były mistrzowskie, próby budowy mostów z różnym powodzeniem, jak również przeprawa wpław naszych sojuszników (bo nie chciało im sie szukać mostu)
Łyplok dostarczył potężnej siły ognia (minimi), poprzycinał kilka krzaków
O flagi walczyliśmy godnie, zwycięstwo w dobrym stylu.
Szkoda, że na 1 scenariusz nie mieliśmy pomysłu (żadnego ), dwukrotnie wpadliśmy między 4fun a Vikingów i wycieli nas w pień
Trzeba przyznać, że 4fun świetnie przygotował teren i scenariusze
Limity amo także oceniam pozytywnie
Polecam miejscówkę wszystkim, którzy nie byli
Dodane po 3 minutach:
A w ramach off topicu
To co Gilas zrobił, to do pełni szczęścia brakowało chyba tylko, żeby fajkę zaczął palić na tej stacji benzynowej |
|
Powrót do góry |
|
|
mIXer WIDMO - Szeregowy
Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 319
|
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 9:34 pm Temat postu: |
|
|
Powracam do asg i na taką strzelanke trafiłem...
Po prostu było suberb
A teren na którym sie bawiliśmy to porostu bajka. Różnorodne lasy, ciemny, gęsty las sosnowy, lasy liściaste oraz niziutkie choineczki w stylu U1. I oczywiście dolinka z rzeczka przecinającą sektor na którym toczyła się akcja. Jest czego zazdrościć 4Fun'owi, trzeba coś takiego w okolicach Wągrowca wyczaić
Co do samej akcji to z początku faktycznie ciężko szło i zbieraliśmy baty będą dwa razy w potrzasku, ale za to w drugim scenario przeciwnik nie miał za dużo do powiedzenia.
Co do innych spostrzeżeń, jak do Giller określił jeden z naszych kompanów znalazł powołanie w postaci operatora squad automatic weapon, i skutecznie nią operował _________________
Mr. 9-millimeter is the shepherd protecting my righteous ass in the valley of darkness. |
|
Powrót do góry |
|
|
maku Site Admin
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 4142
|
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 10:35 pm Temat postu: |
|
|
poprawiłem już nazwę topiku, sorki za pomyłke
fearie pojechałem z "szotem" - pompką i gaziaczkiem, którego tak na prawde w boju użyłem ze 2 razy i strąciłem nim jednego kolesia _________________ ".stay out of the road
if you want to grow old."
|
|
Powrót do góry |
|
|
stachu WIDMO - Starszy Kapral
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 2366
|
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 10:48 pm Temat postu: |
|
|
rzeczy które zapamiętam:
piknik w przerwie scenariusza 1 i 2 w pięknym słoneczku i doborowym towarzystwie
kąpiele bezbronnych (prali w rzece ). mimo pełnej poświęcenia budowy kładki i przeprawy wróg nie dał sie zaskoczyć... bo go tam nie było
pilota (vel Jozina) którego niedobry Rzuf nie pozwolił przejechać
Mixera - sherifffa
stylowy fikołek Moni
Przedostatnią akcje (odbijanie młyna), gdzie maku wyjebał mnie jak młodego zorro (uleczyłem wroga ). dobrze że wcześniej utłukłem 3 obrońców młyna (5 pkt dla Antonia za wyskoczenie w dobrym miejscu mura)
no i ten śliczny teren... tylko szkoda że na górze tak płasko. poza tym miód!
generalnie to w pierwszym scenario totalnie zabrakło konceptu, w drugim wydaje mi sie że natura scenariusza dała nam troche przewagi. generalnie spoko, dzięki dla 4fun za sprawną organizacje _________________
Realcap only, MP 300 Assault 400 Support 500 DM 600 BoltAction 700.
Ja Yeti! |
|
Powrót do góry |
|
|
Kymon WIDMO - Rekrut
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 1865
|
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 11:10 pm Temat postu: |
|
|
Jestem wyjebany pozytywnie na maxa, później się wypowiem, ale było godnie _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
sanczo WIDMO - Porucznik
Dołączył: 15 Gru 2007 Posty: 4055
|
Wysłany: Pon Lut 25, 2008 5:00 am Temat postu: |
|
|
Dla wszystkich zainteresowanych wysyłam foty na maila, więc podawać adresy
UWAGA
Wysyłam tylko na poczty o dopuszczalnym rozmiarze listu co najmniej 20 MB (wp na przykład), na resztę mi sie nie chce |
|
Powrót do góry |
|
|
giller WIDMO - Plutonowy
Dołączył: 08 Wrz 2006 Posty: 2139
|
Wysłany: Pon Lut 25, 2008 9:32 am Temat postu: |
|
|
Pogoda:
Ja nie wiem jak to się dzieje ale trafiliśmy w sedno, 24.02 a my (Kymon, ja) w krótkim rękawku podobno ktoś zamawiał u księdza
Teren:
No prawdziwy Mekong transzeje, górki, dolinki, trochę gęstych zagajników, tzw. choinki nawet ruiny młyna (trzy kamienie ). Czasami jednak dawała się we znaki pusta przestrzeń. Ale z każdym tygodniem (jeśli będzie ciepło) będzie się zielenić wiosną i latem będzie tam naprawdę super (zwesztą jak w każdym lesie )
Organizacja:
4Fun brak jakichkolwiek obiekcji. Zasady dobrze objaśnione, wszystko w miłej, koleżeńskiej atmosferze
Scenario #1:
Rzeczywiście zabrakło trochę koncepcji. Być może brak znajomości terenu lub nie do końca dobra współpraca z innymi ekipami. Suma sumarum trochę postrzelaliśmy Dobrą rzeczą było to, że robimy postepy jeśli chodzi o atakowanie falą (masą) jeszcze trzeba nad tym trochę popracować ale już powoli zaczynamy iść na przód Maku z wielką strzelbą dodawał klimatu
Scenario #2:
Tu za to koncepcja była. Zdobywaliśmy pierwsze trzy flagi bez walki (większej). Następnie po ponad godzinie wybralismy się po flagę nr 4 (na mapie chyba to było 3). Doszedłem 30 m od flagi i nagle gdzieś w choinkach widzę goscia to seryjka i wychowka. Potem reorganizacja i do boju o flagę. Współpraca z BB na wysokim poziomie. Systematyczna likwidacja przeciwnika i przemieszczanie się do przodu flaga nasza. Najlepsze było to że teczka którą też trzeba było zdobyć była przy tej fladze ale nikt jej przez chyba 30 min nie zauważył. Później poczekaliśmy na RE i obrona flagi przed atakiem odwetowym KSV która to zakończyła się zwycięstwem i ostatecznym wygraniem scenario gdyż teczka się znalazła
Współpraca:
Ja pisałem dogadanie z BB bezproblemowe. Niestety nie było nam dane granie z KSV i 4Fun nadrobimy za tydzień.
Pomysły:
Przerobić nasze radia na pasmo pmr jako że wszystkie inne ekipy komunikują się na tym paśmie. Jest to opcja pod dyskusje ale trzeba się zastanowić czy zmieniamy.
Fajne akcje:
Bomba w samochodzie Mixera (a tak na marginesie Mixer +10 do lansu za kapelusz naprawdę MEGA)
Moje problemy na stacji
Podsumowanie:
Jeszcze nie raz się w Mekongu zjawimy było naprawdę super, dzięki za dobrą zabawę
p.s. jak ktoś będzie już miał dwa komplety zdjęć z aparatów Sanczo i Dziekssa to niech wrzuci na RS _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
kowal86
Dołączył: 17 Sty 2008 Posty: 434
|
Wysłany: Pon Lut 25, 2008 2:08 pm Temat postu: |
|
|
ja tak samo skonany jestem po wczorajszym ale było godnie a więc podobało mi się to :
1. jak jechaliśmy po kymona to słoma wskazał na jego dom i powiedział łyyyyyy gillas wie o co chodzi:P
2.Przygoda po drodze w aucie mixera komuś się zebrało na małe conieco wtajemniczeni wiedzą o co chodzi:)
3. teren zajebioza a latem będzie jeszcze lepiej i ogólnie strzelanka była boska a najlepsza była budowa mostów pontonowych:)
4.Zmaltretowany biedny Jozin którego w okrutny sposób torturowano aż mu wypłynęły wnętrznośći: gdzie tu prawa człowieka:D
PS sanczo jak shotgun mam nadzieję ze nic sie nie stało??
Jesli mozesz to przeslij mi na moj email te fotki z mekongu kowal20-86@o2.pl _________________ ...baptised in fire forty two one - spirit of Spartan - death and glory!!!... |
|
Powrót do góry |
|
|
sanczo WIDMO - Porucznik
Dołączył: 15 Gru 2007 Posty: 4055
|
Wysłany: Pon Lut 25, 2008 2:41 pm Temat postu: |
|
|
Nie mam pojęcia, co z tym shotgunem. Rozkręciłem, wywaliłem 3 kulki ze środka, ale nadal nie wiem co jest nie tak. Muszę jeszcze raz do niego zajrzeć jak będę miał czas.
Ale pogodę to trafiliśmy mistrzowską, dzień wcześniej zimno, dzień później pada, a my mieliśmy pogodę idealną
(a co do biegania w tym krótkim rękawku, to efekt mam uwieczniony na zdjęciu)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Guciu
Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 306
|
Wysłany: Pon Lut 25, 2008 4:58 pm Temat postu: |
|
|
Byla to moja pierwsz strzelanka w zyciu i bylo zajebiscie Lepeij chyba nie moglem trafic :] Zajebista atmosfera, ladna pogoda, spoko wiara Troszke rzeczy sie zapamieta takie chociazby jak budowa pseudo kuadki ale przejsc sie dalo :] Piknik pomiedzy scenerio
Dzieki wielkie dla sanczo, dziekss`a i mIXer`a kazdy wie za co :] Dzieki wam moglem byc na 1 strzelance Mam nadzieje ze na nastepna strzelanka guny w koncu dojda i nie bedzie juz pozyczania |
|
Powrót do góry |
|
|
Kymon WIDMO - Rekrut
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 1865
|
|
Powrót do góry |
|
|
kowal86
Dołączył: 17 Sty 2008 Posty: 434
|
Wysłany: Pon Lut 25, 2008 10:19 pm Temat postu: |
|
|
jeśli ci rozwaliłem shota to oddam ci kasę i zrezygnuję z ASG bo nie mam zamiaru ponownie komuś rozwalić pompkę
Ps co ze zdjęciami wyślesz je na emaila?? _________________ ...baptised in fire forty two one - spirit of Spartan - death and glory!!!... |
|
Powrót do góry |
|
|
|