Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sanczo WIDMO - Porucznik
Dołączył: 15 Gru 2007 Posty: 4055
|
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 6:17 pm Temat postu: 30.03.2008 Trening Paktu w Wągrowcu |
|
|
Na razie zakładam tylko temat, jestem zbyt zmęczony, by się rozpisywać
(to, że jestem wykończony zdecydowanie zapisuje na +) |
|
Powrót do góry |
|
|
Lemonvip WIDMO - Kapral
Dołączył: 07 Lis 2006 Posty: 2122
|
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 6:47 pm Temat postu: |
|
|
to ja jako drugi:
niestety nie mogłem sie pojawić, miałem wszystko gotowe 2 komplety batek naładowane , plecak spakowany, zegar przestawiony no i ...
zdarzenie losowe niestety wykluczyło możliwość pojawienia sie. Ból jest tym wiekszy iż Peter powiedział mi iż dziać sie zaczęło dopiero po 12 a wtedy już mogłem , ale już odpusciem.
szkoda że mnie tam nie było. |
|
Powrót do góry |
|
|
stachu WIDMO - Starszy Kapral
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 2366
|
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 6:52 pm Temat postu: |
|
|
jako trening 3/10 jako strzelanka 9,5/10
okazało sie że U1 spokojnie dało rade tej ilości ludzi.
pierwszy trening (tyraliera) nawet ok, na drugim nie byłem, trzeci był troche głupi ze względu na to że na sucho, ale pokazał tragiczne braki w rzeczy która powinna być intuicyjna - biegniesz kilkanaście metrów pod osłoną kumpla, zatrzymujesz sie, osłaniasz kumpla... niby nic prostszego... a tu dupa (trzeba kiedyś zrobić mały trening smogiem ale to już uinny temat)
scenariusz w otaczających lasach nawet spoko, ale ten las jest mocno przeciętny (płaski jak naleśnik). troche mało ogarnięcia było z celami/zasadami scenariusza (nie wszyscy wiedzieli o co kaman). w sumie to raz nawiązałem wymianę ognia i na tym koniec.
no i pozostałe strzelanki na U1 = miazga! po prostu big kill generalnie to fajnie sie współpracowalo z boleniem na dachu czwórki, elegancko spotował co trzeba, obsługiwał radyjko i pilnował żeby nikt nie zrobił nam niespodzianki przez okno. ukatrupiłem tam z 8 osób i dopiero wodzu przerwał mi killing spree
dobra akcja - z dachu 4 widzę kogoś w głębi 2. ciemno nie wiadomo kto. kolo sie nie rusza. boleń sprawdza przez radio kto ma 2. cisza, napiecie rośnie, koleś wystawił sie idalnie na strzał. "boleń potrzebuje potwierdzenia, mam czysty strzał" boleń zapytowuje przez radio. w radiu cisza. fuckit, napierdalam! no i okazało sie że decyzja była trafna
w ogóle tyle fajnych trafień co dziś dawno nie miałem. więcej później _________________
Realcap only, MP 300 Assault 400 Support 500 DM 600 BoltAction 700.
Ja Yeti! |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan
Dołączył: 20 Lis 2007 Posty: 276
|
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 7:15 pm Temat postu: |
|
|
Napierdalanka na U1 była ekstra
Pomijając akcje - nigdy nie zapomnę widoku POLICJANTA strzelającego z naszych giwer _________________ CZY WYGRYWASZ CZY NIE
JA I TAK KOCHAM CI?
W MOIM SERCU NIELBA
I NA DOBRE I NA Z?E !! |
|
Powrót do góry |
|
|
Antonio
Dołączył: 17 Gru 2006 Posty: 124
|
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 7:55 pm Temat postu: |
|
|
Szacunek dla organizatorów. Osobiście cały dzień traktuję jako trening ... były przecież osoby czy całe team'y, które na CQB bardzo rzadko się strzelają. A nawet zwykła nawalanka stanowi wtedy sporą dawkę doświadczenia.
Dziękuję wszystkim za wspólną zabawę. |
|
Powrót do góry |
|
|
kowal86
Dołączył: 17 Sty 2008 Posty: 434
|
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 9:04 pm Temat postu: |
|
|
popieram stacha strzelanka była the best trening wyszedł trochę gorzej:/;/ ale to się da naprawić wg mnie bardzo dobra
zabawa w tyle osób choć teren taki mały.Jedyną rzeczą która mnie mocno zbulwersowała było pojawienie się piepszonego terminatorstwa :
Ja , siwy guciu i grako siedzielismy do góry w tym pomieszczeniu do którego prowadza schody i nagle jedna osoba nie wiem teraz z którego teamu pojawiła sie w zasiegu strzalow naszych gunów i probowala sie skryc za licha choinka nie dajaca zadnego schronienia.Mimo naszego ostrzalu wszystkich 4 naraz niby nie oberwal.Dopiero rownoczesny ogien moj i gucia spowodowal ze wyciagnal czerwona szmatke ale i tak dopiero po oddaniu dluzszych serii a więc jak juz wspominalem musial ten ktos od razu oberwac poniewaz ta choinka w zasadzie nie dawala zadnego schronienia przed kulkami. _________________ ...baptised in fire forty two one - spirit of Spartan - death and glory!!!... |
|
Powrót do góry |
|
|
stachu WIDMO - Starszy Kapral
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 2366
|
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 9:12 pm Temat postu: |
|
|
to sie załatwia na miejscu _________________
Realcap only, MP 300 Assault 400 Support 500 DM 600 BoltAction 700.
Ja Yeti! |
|
Powrót do góry |
|
|
kowal86
Dołączył: 17 Sty 2008 Posty: 434
|
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 9:21 pm Temat postu: |
|
|
no ogólnie tak ale nie lubię się kłocić za bardzo po za tym kogo takie sytuacje nie denerwują gdy lutujesz w kolesia pol maga który jest praktycznie schowany za niczym :/;/ _________________ ...baptised in fire forty two one - spirit of Spartan - death and glory!!!... |
|
Powrót do góry |
|
|
sanczo WIDMO - Porucznik
Dołączył: 15 Gru 2007 Posty: 4055
|
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 9:48 pm Temat postu: |
|
|
Odpocząłem, więc coś napisze
Część 1 niestety tragedia, same manewry, które ćwiczyliśmy zajęły w sumie z 15 minut, ale całość ciągnęła się w nieskończoność. Zdecydowanie za długie wprowadzanie, wyjaśnianie tak prostego manewru. Nigdy więcej
Cześć 2 Takie wprowadzenie do kolejnego scenariusza (szkoda, że się nie odbył) zaczęło się robić ciekawie, trochę postrzelałem, do mnie postrzelali (z tym, że oni więcej )
Część 3 rewelacja
Natłukliśmy się aż miło i udowodniliśmy, że i w 50 można się z powodzeniem na U1 strzelać, najlepszy tdm jaki kiedykolwiek rozegraliśmy
Ogólnie rzecz biorąc jestem bardzo zadowolony z tego dnia _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziekss WIDMO - Szeregowy
Dołączył: 04 Sty 2008 Posty: 776
|
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 9:55 pm Temat postu: |
|
|
byla juz o tym mowa ze takie sprawy zalatwiamy na miejscu, takie rzczy sie zdazlay i zdazac beda choc dzisiaj bylo calkiem oki, nie mam specialnych zastrzezen do przeciwnika, podziekowania dla przyjezdnych, a trzesienie ziemi w picu u gory bylo chyba najbardziej emocjonujacym w calym dniu jak cos mi sie nie podobalo to mowilem to na akcji, lub ktos zglaszal cos pod moim adresem, ale to normalne ze zawsze moga byc jakies drobne nieporozumienia, ogolnie bylo klawo i pisanie teraz o tym na forum Kowlal nie ma sensu juz raz po akcji w rogoznie robilismy najazdy a tez trzeba bylo to wyjasnic na bierzaco a nie gdybac juz po, chociaz ja tym razem specialnie nie zauwazylem terminatorstwa poza tym to mialbyc trening i to chyba bylo najwazniejsze PODZIEKOWANIA dla przyjezdnych za dobre towarzystwo i swietna zabawe _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
zocha
Dołączył: 14 Lut 2008 Posty: 115
|
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 10:16 pm Temat postu: |
|
|
Więc tak jak reszta uważam że trening nie poszedł chyba we właściwym kierunku, ale przynajmniej wiemy z czym mamy problemy.......a to tylko chodzenie
Za to akcja na U1.............. było naprawdę HOT
i wszyscy zadowoleni
I o to właśnie chodzi !!!!!!! _________________ Strachu i pieni?dzy nigdy nie mia?em!
gg - 12344708 |
|
Powrót do góry |
|
|
maku Site Admin
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 4142
|
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 10:22 pm Temat postu: |
|
|
Mam 2 minuty czasu więc krótko, rozpisywał będę się potem.
W treningu Piotrexa prawie nie brałem udziału, bo najpierw miałem jeszcze kilka zrzeczy do dopracowania, a potem szukałem stopki kolby do mp5 (właśnie, nie znalazł ktoś czasem tego i szybkoładowarki do kulek?? bo posiałek:>) ale z tego co widziałem to jakoś to tak średnio poszło.
Później natomiast wyszło tak, że przyspieszeniey części którą zaplanowałem na koniec, jako "wisienkę na torcie" (odpuszczone zostało co najmniej 1,5h-2,5h scenarusza) okazała się strzałem w "dziesiątkę". Najpierw z Wodzem wymyśliliśmy że przegrana ekipa z drugiego scenario będzie bronić się na u1, a potem całkowicie zrezygnowaliśmy z 2 części, co niewątpliwie wyszło na dobre. Chłopaki z Vikingów chyba się ostro najarali na nasz terenik:]
Masa świetnych sytuacji i kuuupa dobrej zabawy:] _________________ ".stay out of the road
if you want to grow old."
Ostatnio zmieniony przez maku dnia Nie Mar 30, 2008 10:27 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
kowal86
Dołączył: 17 Sty 2008 Posty: 434
|
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 10:23 pm Temat postu: |
|
|
ok niech będzie postaram się juz do tego tematu już nie wracać podziękowania dla wszystkich za dobrą zabawę a szczególne dla gillasa i kymona za uzyczenie gunów na dzisiejsza wojenke!!! _________________ ...baptised in fire forty two one - spirit of Spartan - death and glory!!!... |
|
Powrót do góry |
|
|
sanczo WIDMO - Porucznik
Dołączył: 15 Gru 2007 Posty: 4055
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peter
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 207
|
Wysłany: Pon Mar 31, 2008 6:38 am Temat postu: |
|
|
Początek treningu to porażka i moim zdaniem bez sensu, szczegolnie ze tak dlugo to trwalo i niewiele wnioslo. Na szczescie Maku uratowal sytuacje, gdyz Jego scenariusz okazal sie ciekawy i bylo niezle. W 5 Szatanow podeszlismy bardzo blisko bazy przeciwnika i nawiazalismy ogien, niestety nieskuteczny z naszej strony. Napierdalanki na U1 - rewelacja - żałuję, że musiałem się wcześniej pozbierać.
Szacunek dla kolegi z ekipy Vikingów, ktory widzac ze celuje do niego z kilku metrow przez okno, bez slowa opuscil bron i wyciagnal czerona szmatke. Szczerze mowiac bylem tak samo zaskoczony co On, ale mialem te przewage, ze moja bron byla w niego wycelowana. Znajac niektorych ludzi z ktorymi sie strzelalem, to zdazyliby jeszcze do mnie strzelic nawet gdybym krzyknal ze on nie zyje. |
|
Powrót do góry |
|
|
|