Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sanczo WIDMO - Porucznik
Dołączył: 15 Gru 2007 Posty: 4055
|
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 8:02 pm Temat postu: 06.04.2008 - U1 |
|
|
Podzielmy się swoimi wrażeniami, ponieważ z pewnością nie bawiliśmy się gorzej niż chłopaki w Mieczewie
Frekwencja 16
Napierda^%^lanka w starym dobrym stylu, nabiegałem się jak należy.
Jedyny zgrzyt, to to, ze jeden z naszych gości z Rogoźna został ranny, ale o tym to już więcej Stefan napisze.
Życzymy szybkiego powrotu na pole walki |
|
Powrót do góry |
|
|
Leśny
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 376
|
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 8:56 pm Temat postu: |
|
|
Dzięki , ręka nie boli tylko trochę piecze ale ch*j z nią Szkoda karabinu :/
Pomijając te dwa fakty to zabawa była przednia :] Dziękujemy za zaproszenie |
|
Powrót do góry |
|
|
Spartan WIDMO - Szeregowy
Dołączył: 01 Lis 2007 Posty: 224
|
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 8:58 pm Temat postu: |
|
|
No Leśny został ranny. Zresztą jego broń też.
Nie powiem bo fajnie było wpaść na U1. Dawno mnie nie było. Ogólnie fajne rozgrywki choć ten drugi CTF był troche leniwy. Nie miałem dużo killów ale i tak było dobrze dobrze
Dodane po 1 minutach:
Widzicie to jak jestem z lesnym zgrany nawet posta równocześnie napisaliśmy heheheheh _________________ Ka?dy kiedy? umrze, lecz nie ka?dy umie ?y? |
|
Powrót do góry |
|
|
kowal86
Dołączył: 17 Sty 2008 Posty: 434
|
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 10:54 pm Temat postu: |
|
|
akcje były dobre tak jak sancho napisał jedyną złą rzeczą było to że leśny uszkodził sobie spluwę i zranił się w rękę ale mam nadzieję , że rekonwalescencja nie potrwa długo i bezie niedługo gotów ponownie do boju:) czego wszyscy życzymy.
PS. Jeszcze raz wielkie Sorry dla Jackuba za to trafienie z bliska trochę mnie adrenalina poniosła _________________ ...baptised in fire forty two one - spirit of Spartan - death and glory!!!... |
|
Powrót do góry |
|
|
Bandi WIDMO - Szeregowy
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 800
|
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 11:09 pm Temat postu: |
|
|
Lesny a co sie dokladnie stalo? opisac opisac _________________ ASG - Agresywny Sex Grupowy |
|
Powrót do góry |
|
|
sanczo WIDMO - Porucznik
Dołączył: 15 Gru 2007 Posty: 4055
|
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 11:50 pm Temat postu: |
|
|
Miałem dzisiaj jedną ciekawą akcję:
W trakcie ctf-a idę sobie wzdłuż 2 od strony płotu nagle zza pieca wychodzi kompletnie zaskoczony partyzant - 2 kule z kałacha, słyszę jakieś głosy z 2, wchodzę przez nowo wybite okno, switch na glocka i słyszę ruch za plecami odwracam się, a tam wyłania się grako machając ręką na znak "idzie swój" - kula, wtedy sprawdzam co słyszałem w budynku, na korytarzu stachu i kymon - kilka strzałów, 2 fragi, od tyłu pojawia się guciu, szykuję się na kolejnego fraga i wtedy .... otrzymuję precyzyjny strzał z 3 (nawet nie wiem od kogo, podejrzewam leśnego), gdybym zdjął gucia i nie zginął, flaga nasza.
_________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
kowal86
Dołączył: 17 Sty 2008 Posty: 434
|
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 11:57 pm Temat postu: |
|
|
To już niech on ci opisze albo ktoś kto widział jak się zranił.A ja tak szczątkowo tylko powiem że rozciął sobie dość mocno dłoń przy kciuku i musiał jechać do szpitala bo mu mocno krew zaczęła lecieć.A ja miałem pecha dzisiaj do lemona chyba z 3 albo 4 razy mnie ściągnął _________________ ...baptised in fire forty two one - spirit of Spartan - death and glory!!!... |
|
Powrót do góry |
|
|
jackub WIDMO - Sierżant
Dołączył: 13 Paź 2006 Posty: 2326
|
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 6:24 am Temat postu: |
|
|
ja po weselu nie paliłem sie do noszenia jakobinki natomiast z szotem było kilka ciekawych akcji
stachu i siwy w CTF za rogu ptosto w plecki
wymiana z grako wycelowała w łokieć udało się
precka w stacha ŁON SZOT ŁON KILL (fuksa ja ch..)
PIF PAFa w końcu sprzedałem no nareszcie w dwójce
siwy ja biegł do mnie do ciemni
i kilka innych sytuacji
ale oprócz ciekawych akcji ze mną w roli głownej jako bohatera trafiały sie krótkometrażone eseje tragiczłego aktorzyny we własnej osobie
stachu z garaży przy startpoincie (zaskoczenie nisamowite)
grako nawet kilka razy mnie zaskoczył i nie wiem czemy ale upatrzył sobie mój tyłek na cel (nie wiem czy mam sobie robić nadzieje czy nie)
kowal ładnie sie zakampił (spoko wodza maska mnie uratowała)
mały sparing z stachem i jego nową zabawką trafił mnie w boczek chuba musze schudnąc
no dodatkowo kilka razy miałem FUKSA nie z tej ziemi
szturm kymona (majster sztyk) (brava)
historia z stachem on do mnie w ściane kulki mi w plecy waliły (niesamowite uczucie)
jak dla mnie wymęczonego weselem nic lepszego nie mogło mnie spotkać
było na maxa
dzieki wszystkim obecnym _________________
Masz szanse pomóc nawet po ... --->>>www.transplantacje.org
Przemy?l, Zastanów si?, Pisz.
Uprzejmie prosz? o nie rozdawanie mojego numeru tel. kom. bezsensownie (np: doradc? finansowym) |
|
Powrót do góry |
|
|
Lemonvip WIDMO - Kapral
Dołączył: 07 Lis 2006 Posty: 2122
|
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 9:02 am Temat postu: |
|
|
Było zajebiście. To był mój pierwszy raz z koleżanką
ogolnie rewelacja moja nowka P90 sie spisała, i to jest zupełnie inne strzelanie niz z kałachem, niesamowita mobilnośc, zwrotnośc i zwarcie przy strzelaniu, masakra jestem mega zadowolony, srednio 4-5 fragów na akcje.
CTF normalnie nam nie wyszły, zbrakło tego czegos zgrania w miejscu i czasie , pojedynczo podchodziliśmy pod flage przeciwnika, ale grupą nic konkretnego nie zbudowaliśmy.
sprzedałem Jackowi frendly killa za co sorry jacek, bylo ciemno a ty tam gdzie przeciwnik przed chwila
odebrałem tez frendly shota od Gucia, ale nie mam żalu, cały dzien na siebie wchodzilismy jako przeciwnicy wiec zadziałał instynkt heheh
No i numer jaki wycioł Stachu to juz.... narmalnie.... heheh Jacek ja i brachol po plecach a reszta po jajkach
hehe, To Był numer stulecia
I jeszcze jedno: bardzo miło strzelało mi sie z gośćmi z Rogoźna, zapraszamy znowu, i życze powrotu do zdrowia Leśnemu i jego G.
Dodane po 17 minutach:
Partyzant wrzuć fotki |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan
Dołączył: 20 Lis 2007 Posty: 276
|
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 10:55 am Temat postu: |
|
|
Niedzielne strzelanie na U1 udało się w stu procentach nawet Leśny (z którym wylądowałem na pogotowiu), po dwóch wypadkach, miał chęci (po powrocie z pogotowia) na dalsze zmagania na placu boju Mam nadzieje, że szybko wróci do zdrowia no i jego giwerka także
Musze pochwalić kolegę Sancza za fachowy opatrunek jaki założył Leśnemu - pełen profesjonalizm. Nasza sekcja znalazła wreście fachowego medyka
To co zrobił Stachu to dosłownie nas załamało w pare sekund załatwił cały zespół (8 osób)
Współpraca Szatanów z kolegami z Rogoźna układała się elegancko w trakcie tdm, niestety ctf nam nie wyszły - ale to jeszcze dopracujemy
Zabawa była przednia, oby więcej takich strzelanek _________________ CZY WYGRYWASZ CZY NIE
JA I TAK KOCHAM CI?
W MOIM SERCU NIELBA
I NA DOBRE I NA Z?E !! |
|
Powrót do góry |
|
|
Leśny
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 376
|
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 1:47 pm Temat postu: |
|
|
Sanczo jeśli ty krzyczałeś "dobry strzał" to kierowałes go w takim razie do mnie xD Bo ja stałem tam w okienku ;]
EDIT :
Jeśli mam opisać upadek który zaowocował rozciętą ręką to było to tak :
Dawno dawno temu , za 7 górami , za 7 rzekami , w dolinie U1
Dobra było to tak , że szedłem do swojej flagi się zrespawnować , ale już widziałem 2 kolegów którzy kampią w stodole i mówili mi żebym szybko uciekał jak sie zrespuje...Tak zrobiłem i udałem się w kierunku starego śmietnika i usiadłem się w jeden rece miałem karabin a drugą chciałem sie oprzeć , ale niestety wystawała tam gałązka od czegoś tam. No a jak się skończyło to wszyscy wiedzą |
|
Powrót do góry |
|
|
stachu WIDMO - Starszy Kapral
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 2366
|
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 2:50 pm Temat postu: |
|
|
było fajno nie ma co
chociaż miałem pewien niedosyt bo dużo więcej czasu poświęcałem na koordynowanie naszych działań niż na wycieczki za linię wroga. niewdzięczna rola dowodzącego hehe. a łazi taki koleś po polu, na wszystkich krzyczy bo radia nie ma to i go namierzyć łatwo... także te 8 kilów z tdm sobie chłopaki na mnie odbili w ctf (po dwa razy najmniej hehehe)
jakoś udało sie nam stworzyć rotacyjną obronę i atak (podział na pary, każda para dostaje swój rejon do obrony. jeden z pary jest na obronie, drugi w ataku, zmiana następuje kiedy atakujący ginie) w sumie to obrona nawet działała, ale nie szło skoordynować ataku w 4 osoby.
lemon jak zasuwał z 90-tką! jednak nowy sprzęt dodaje +10 do motywacji. no i okazało sie po drugiej stronie lufy że jednak ta giwera nie jest aż taka cicha jak myślałem (albo po prostu jestem wyczulony na ten dźwięk?)
partyzant zajebiście zgarnął flage z obozu przy śmietniku... poszedł sam, kropnął kogoś, zgarnął flage, wrócił i już! po co komu jakieś taktyki?
dżejkob paskud kropnął mnie jak tanią szmate w plecy
kymon zajebiście w lesie działał z partyzantem, myśleliśmy że już po rozgrywce a ci tam jeszcze gonili szatanidła po lesie, do upadłego
inny wniosek to taki że na strzelanki nie będe brał snajpy dopóki nie dostanie upgrade'a
a jeszcze inny to taki żeby brać dobre buty na akcje, ja zabrałem przez przypadek te od codziennego chodzenia i szkoda mi ich było styrać w związku z czym mało biegałem/skakałem/właziłem na dachy
na koniec przepraszam kolegów z teamu że zagrałem tak samolubnie. nie liczyłem że na jednej serii poleci tylu kolesi, chciałem po prostu wpaść na samobója i pociągnąć ilu sie da za sobą. _________________
Realcap only, MP 300 Assault 400 Support 500 DM 600 BoltAction 700.
Ja Yeti! |
|
Powrót do góry |
|
|
kowal86
Dołączył: 17 Sty 2008 Posty: 434
|
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 3:31 pm Temat postu: |
|
|
A mnie nawet guciu pozytywnie zaskoczył podczas akcji w 3 podczas walki z lemonem wyskoczył na niego jak byk na czerwoną płachtę hehe:).Choć zginął to jescze zdążył go ściągnąć _________________ ...baptised in fire forty two one - spirit of Spartan - death and glory!!!... |
|
Powrót do góry |
|
|
giller WIDMO - Plutonowy
Dołączył: 08 Wrz 2006 Posty: 2139
|
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 6:10 pm Temat postu: |
|
|
kowal2086 napisał: | A mnie nawet guciu pozytywnie zaskoczył podczas akcji w 3 podczas walki z lemonem wyskoczył na niego jak byk na czerwoną płachtę hehe:).Choć zginął to jescze zdążył go ściągnąć |
Nie jest to zachowanie w pełni pro bo lepiej trafić samemu pozostając przy życiu. Ale przy takich szybkich akcjach można puścić wodze zabijania kosztem teampleja _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
grako
Dołączył: 21 Sty 2007 Posty: 302
|
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 6:33 pm Temat postu: |
|
|
było zajeb.... w 2 ctf na czaskałem killow co nie miara ładnie chłopaki mi wchodzili pod lufę a szczególnie Jackub i ten okrzyk dzejkoba po którymś z kolei killu "NIENAWIDZĘ CIĘ !!!" dodał jeszcze większej motywacji. współpraca elegancka z całym zespołem. Stachu złoił paru naszych ale zapowiedział przed rozgrywka ze po libacji tak może być wiec ok !! a i podobała mi sie obrona w 1 ctfie w choinkach miałem co robić trzymałem tam 2 Jackuba i Sanczo o ile sie nie mylę wiec praca była dobre zmiany z kymonem w parze jest pozytywnie !! _________________ Nieprzyjaciel niezmiennie atakuje w dwóch przypadkach:
- kiedy jest gotowy
- kiedy Ty nie jeste? |
|
Powrót do góry |
|
|
|